Hanna pisze do księdza, którego pokochała, on z rzadka odpowiada. Ale to pozwala jej wyrazić różne uczucia związane z tą miłością. Pisze też czasem do mnie, a gdyby miała przyjaciółkę czy przyjaciela, z którymi mogłaby się dzielić swoimi przeżyciami, byłoby jej znacznie lżej. Bo samotne borykanie się z trudnym problemem to kolejne dodatkowe obciążenie.
Psychologia szczęścia i miłości, natrętne czynności, myśli, leczenie